Huragany zła i nienawiści pustoszą Ziemię,
Chcąc zawładnąć umysłami żyjących istot.
Ludzie, ślepi i głusi na piękno,
Spieszą się, przyswajając sobie
Ogrom niepotrzebnej wiedzy;
Walczą o prestiż, nowe meble,
Są przywiązani do telefonów i komputerów
I odgrodzeni, od siebie,
Ścianami domów w strzeżonych osiedlach.
Przystaję, by porozmawiać ze swoją duszą.
O tym, że dawniej honor i godność
Nie były jedynie pustymi słowami.
Ludzie wspólnie cieszyli się i smucili,
A dobra doczesne nie były najważniejsze.
Mam świadomość, że tu, na Ziemi,
Jestem tylko chwilowym gościem,
Że na nic próżne żale -
Dzisiaj jest dostatnie życie,
A jutro spalą moje ciało.
Odeszli stąd dostojnicy, mędrcy, nędzarze i zbrodniarze.
Nie umknęli przeznaczeniu.
Dlatego nie chcę być, jak świątynia bez świateł,
Jak noc bez księżyca, jak jezioro bez wody.
Dlatego pozwalam sobie często na radość z drobiazgów -
Na taniec ze słońcem, na smakowite jedzenie.
Mówię o tym, co zagra w mej duszy,
Nie obciążam się wieloma zakazami.
Bo przecież nie ma wiele czasu -
Nikt nie opuści tego Świata żywy.
Aatma nae shareer ke saath vaapas aaegee.. *
*Powróci dusza z nowym ciałem..
Şu anda çevrimiçi