{ W }
Czy można lubić kamieniste plaże
Nieprzyjazne stopom?
A Ona wędruje
Powstałym, jak za karę
Traktem męczenników
Gdzie trudno chodzić
Po tych grochach porozrzucanych
Pochyla głowę i patrzy --
Kamienie, jeden niepodobny do drugiego
Tworzą swoistą układankę
Różne oczy i rysy, skóry gładkie i poorane --
Bogactwo różnic w tłumie
Ruchliwa woda zmienia te obrazy
Ona dostrzega Twoją twarz
Przystaje i oczy Jej lśnią blaskiem
Lecz wzory znów się mieszają
Powodując rozmycie Twego kochanego oblicza
Ona rusza dalej
Czuje, że Ciebie ponownie odnajdzie
Jej serce śpiewa nadzieją
Nie odczuwa zmęczenia, ani bólu stóp
Poprzez szum morza
I oklaski kamyków, po każdej fali
Słyszy Twój przywołujący szept.. https://youtu.be/noH5Li2zRdc
Şu anda çevrimiçi