KOALA35

Katılım: 26.08.2004
sorki jestem jaki jestem
Sonraki seviye: 
Points needed: 603
Son oyun

cd...szczęście małżeńskie

Rozmawiają przyjaciółki:

-Wczoraj w kawiarni spotkałam swojego byłego męża.

-No i co ?

-Wiesz, nigdy nie przypuszczałam, że może być taki sympatyczny.

 

*     8     8

 

Żona o męża:

- Byłam głupia, że wyszłam za ciebie.

- A teraz zmądrzałaś ?

- Tak jest.

- To powinnaś być mi wdzięczna za to.

 

*     *     *

 

W małym miasteczku rozmawiają dwie kobiety:

- Mam kłopot. Mąż nie wrócił z Warszawy na noc, więc wysłałam do pięciu jego kolegów depeszę z zapytaniem, czy nocował u nich.

- I co ?

- Otrzymałam pięć odpowiedzi, że tak.

 

*     *     *

 

Koledzy między sobą:

- No, jak ci się powodzi w małżeństwie?

- Dziękuję. Czuję się po prostu odmłodzony - znowu palę papierosy po kryjomu.

 

*     *     8

 

Mąż przerywając czytanie gazety:

- Kochanie, mówiłaś coś?

- Tak, ale to było wczoraj.

 

*     *     *

 

- Wydaje mi się, że mnie już nie kochasz - mówi żona do męża. - Dawniej potrafiłeś cały wieczór trzymać moje ręce. A teraz..

- Moja droga, od czasu jak sprzedaliśmy pianino nie ma takiej potrzeby.

 

*     *     *

 

Podczas procesu rozwodowego sędzia pyta powódkę:

- Musiało przecież być coś przyciągającego w mężu, skoro pani wyszła za niego.

- Było, było, ale już zostało wydane do ostatniego grosza.

 

*     *     *

 

Mąż wyjeżdża w podróż służbową. Żona mówi na pożegnanie:

- Pamiętaj, nie wydawaj pieniędzy na rzeczy, które masz w domu za darmo.

 

*     *     *

 

Żona podczas sprzeczki małżeńskiej:

- Wiedz, że wyszłam za ciebie tylko dlatego, żeby dokuczyć Jankowi.

- Szkoda, że nie wyszłaś za Janka, że dokuczyć mnie.

 

*     *     *

 

Przyjaciele między sobą:

- W całym swoim życiu zakochałem się jeden jedyny raz. I nawet ta miłość okazała się nieszczęśliwa.

- Dziewczyna wyszła za innego?

- Nie, została moją żoną

 

*     *     *

 

- Mam wrażenie, że mnie tak nie kochasz jak przed ślubem.

- Wiesz przecież, iż nigdy nie miałem skłonności do mężatek.

 

*     *     *

 

Żona odkłada pismo i zwraca się do męża:

- Wyobraż sobie, że w Nowym Jorku wsadzili do więzienia mężczyznę, który miał cztery żony.

- Za karę, czy na odpoczynek?

 

*     *     *

 

- Jesteś cudowna - oświadcza małżonek swojej żonie - Śliczna, inteligentna, gospodarna, kochająca! Gdybyś jeszcze była cudzą żoną, to nosiłbym cię na rękach.

 

*     *     *

 

Przyjaciele zastanawiają się jaka powinna być idealna żona:

- Myślę, że idealna żona powinna mieć: mini wymagania, maxi wykształcenie i zarobki.

 

*     *     *

 

- Czy to prawda, że oboje wyraziliście zgodę na rozwód?

- Tak! Wyobraż sobie, że pierwszy raz udało nam się dojść do porozumienia.

 

*     *     *

 

Mąż skrada się się na palcach, aby nie obudzić żony. Ta jednak nie spała:

- To ty, Stachu?

- A co, czekałaś na kogoś innego?

 

*     *     *

 

Wdowa po lordzie pierwszy raz na przyjęciu napiła się whisky.

- Dziwne - powiedziała - to smakuje tak samo jak lekarstwo, które mój mąż nieborak zażywał trzy razy dziennie w ciągu ostatnich lat swego życia.

 

*     *     *

 

Żona czyni mężowi wymówki:

Znowu idziesz do klubu z kolegami, a przecież dobrze wiesz, że w przyszłym tygodniu musimy zapłacić ratę za meble...

- Nic się nie bój, do tego czasu wrócę.

 

*     *     *

 

Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego domowego obiadu.

- Dziwny smak ma to faszerowane kurcze - mówi mąż. - Co dałaś do środka?

- Ależ nic, kochanie, przecież tam już wcale nie było miejsca.

 

*     *     *

 

Koledzy między sobą:

- Kiedy wywnioskowałeś, że żona cię już nie kocha?

- Gdy potknąłem się na schodach i spadłem aż do piwnicy, wtedy żona powiedziała, żebym przyniósł wiadro węgla, skoro już tam jestem.

 

*     *     *

 

Żona zwraca się do męża:

- Wychodzę na minutkę do sąsiadki. Nie zapomnij zamieszać bigosu co pół godziny.

 

*     *     *

 

- Dobrze, pójdziemy do kina - powiedziała żona. - Przedtem dam wam kolację, wykąpię dzieci,uśpięje, poprzyszywan ci guziki i będę gotowa.

- Dobrze, a kiedy pójdziesz po bilety?

 

*     *     *

 

Pani domu wróciła z zajęć kursu samochodowego.

- Chciałbyś posłuchać, jaką miałam dzisiaj jazdę, czy wolisz jutro przeczytać w gazecie?

 

*     *     *

 

- Czy żona nie ma nic przeciwko twoim hobby?

- Ależ nie! Bardzo je chwali!

- A co do nich zaliczasz?

- Gotowanie, zmywanie, prasowanie i reperowanie bielizny.

 

*     *     *

 

- Co to ma być? - wścieka się mąż. - Na ekranie przez cały wieczór płonie ognisko i nic więcej nie widać!

- Uspokój się! - mityguje go żona. - Telewizor zabrali do naprawy, a ty patrzysz w kominek.

 

*     *     *

 

Wzburzona pani domuoświadcza mężowi:

- Wyobraż sobie: na ulicy niespodzianie wpadamy na siebie Z Baśką...

- Te babskie sprawy i plotki nie obchodzą mnie - odpowiada mąż zza gazety.

- Jak uważasz, ale lakiernik mówił, że auto będzie gotowe nie wcześniej niż za tydzień.

 

*     *     *

 

- Czemu jesteś taki smutny?

- Żona uciekła mi z mleczarzem i muszę teraz pić kawę bez mleka!

 

*     *     *