Krzys73

 
Katılım: 03.12.2006
fb, Kabarety-życie to kabaret Bis fb mój ogród.
Sonraki seviye: 
Points needed: 37
Son oyun
Bingo

Bingo

Bingo
1 yıl 277 gün önce

prezent niespodzianka...

Przychodzi facet do sklepu i mówi:
- Moja żona ma urodziny i nie wiem co mam jej kupić. Może mi pan poradzi.
Sprzedawca odpowiada:
- Mam dla pana coś świetnego. Oto papuga obronna. Potrafi na rozkaz
zniszczyć wszystko. Niech pan patrzy. PAPUGA NA BIURKO!!! Buuum. Biurko w strzępach.
Facet jest zachwycony.
- Panie, biorę to!
Facet wziął papugę i idzie do domu.
Podchodzi do drzwi i mówi do papugi:
- PAPUGA ROZWAL DRZWI!!!
Nic się nie dzieje.
Facet próbuje jeszcze raz:
- PAPUGA ROZWAL DRZWI!!!
Znowu brak reakcji. Wraca do sklepu i pyta się faceta:
- Panie, ta papuga jest do dupy. Mówię do niej rozwal drzwi a ona nic!
Sprzedawca na to: -
Bo to trzeba powiedzieć PAPUGA NA DRZWI a nie PAPUGA ROZWAL DRZWI.
Rozumie pan?
- No dobra spróbuję jeszcze raz.
Wraca facet do domu, staje przed drzwiami i mówi do papugi:
- PAPUGA NA DRZWI!!!
Łubudu drzwi roztrzaskane. Facet cały w skowronkach. Podchodzi do żony i mówi:
- Wszystkiego najlepszego, Kochanie! Mam dla ciebie prezent! Żona patrzy się
na niego jak na debila i mówi:
- PAPUGA??? NA HUJ ?!!


świnie...

Pewien rolnik miał duży problem gdyż jego świnie nie chciały jeść.
Udał się do weterynarza a ten poradził mu aby je wszystkie "przeleciał".
Rolnik niewiele myśląc wrócił do domu nocą zapakował świnie na ŻUKA i
do lasu....
Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień -
patrzy - a świnie dalej nic nie żrą.
No to pojechał do weterynarza - ten mu na to - "przeleciał pan je w
dzień czy nocą" - "w nocy" - odpowiedział rolnik - "to nie powiedziałem,
że trzeba to zrobić w dzień?".
Rolnik wrócił do domu - ponownie zapakował świnie do ŻUKA i do
lasu....
Zmęczony wrócił do domu, świnie do chlewiku zapędził; i położył się
spac.
Nocą budzi go żona: - "Mietek"
- "Co"
- "Świnie....."
- "Żrą?" ucieszyl sie rolnik
- "NIE! Siedzą w ŻUKU i trabią"


przepis na ciasto (dla mężczyzn)...

1. Z lodówki weź 10 jajek, połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj podłogę, następnym razem uważaj!

2. Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.

3. Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy 5 żółtek.

4. Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka.

5. Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij ubijać.

6. Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka, dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.

7. Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią, będziemy dodawać mąkę.

8. Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem do torebki.

9. Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do miksowania.

10. Weź szybciutko prysznic!

11. Weź 4 jabłka i ostry nóż.

12. Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij obierać jabłka. Przemyj jodyną kciuk!

13. Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłek więc nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i środkowy.

14. Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.

15. Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę bo jak zaschnie to nie domyjesz!

16. Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.

17. Po godzinie jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.

18. Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Otwórz okno i piekarnik.


kandydatka na żonę...

Ojciec do syna: Znalazłem Ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
Tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... a kto to jest???
To córka Kulczyka! Suuuper! Trzeba było tak od razu!!!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
Dzień dobry ! Znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
Wie Pan... nie szukam męża dla mojej córki... Ależ to wiceprezes Orlenu.
Cudownie! To zmienia postać rzeczy! Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
Witam Prezesa! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie. No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę. Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
Ooo! Chyba, że tak!


pogięty...

Żona pyta męża:
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł?
- Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte 100 tys. zł?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu...