GRZESZYĆ MYŚLĄ I MARZENIEM
OSTRYM SŁOWEM I KUSZENIEM
KOŁYSANIEM BIODER ZGRABNYCH
I WIDOKIEM NÓŻEK ŁADNYCH
GRZESZYĆ GŁOSEM , JEGO BRZMIENIEM
GRZESZYĆ WZROKIEM I WESTCHNIENIEM
ŻĄDZĄ KREŚLIĆ NA TWYM CIELE
ROZKOSZ I DRESZCZYKÓW WIELE
PRZYWOŁYWAĆ TWOJE JĘKI
I PRZYKŁADAĆ PIERŚ DO RĘKI
ŚMIECHEM KUSIĆ I DOTYKIEM
PLĄTAĆ JĘZYK Z TWYM JĘZYKIEM
W RYTM MUZYKI Z TOBĄ RAZEM
KREŚLIĆ ŻYCIA TATUAŻE

%%GD_PHOTO_ID%5247333%l%x1Z%%

KIEDY TO BYŁO...
GDY ŚMIAŁO Z MIŁOŚCIĄ BRAŁAM CIĘ ZA RĘKĘ...
I
PATRZĄC CI W OCZY ŚCIĄGAŁAM SUKIENKĘ...
KIEDY TO BYŁO...
GDY SZEPTAŁEŚ KOCHAM CIĘ JAK NIKOGO...
I
TRZYMAJĄC SIĘ ZA RĘCE SZLIŚMY TĄ SAMĄ DROGĄ...
A TERAZ....
UŚCISKU DŁONI TWOJEJ NIE CZUJĘ...
I
ŚCIĄGANIE SUKNI MNIE NIE FASCYNUJE...
A TERAZ ...
CISZA ! NIE SŁYCHAĆ JUŻ TWOICH SŁÓW...
I
PUSTĄ DROGĄ SAMA IDĘ ZNÓW...

%%GD_PHOTO_ID%5073233%l%x1Z%%

DOBREJ NOCY WSZYSTKIM.....
TYM CO ZOSTAJĄ NA GRACH SAMYCH WYGRANYCH
SAMYCH POZYTYWNIE ZAKRĘCONYCH "PRZECIWNIKÓW"
A TYM CO ZA CHWILKĘ WSKAKUJĄ DO ŁÓŻECZKA JAK JA
ŻYCZĘ --KOSZMARNIE EROTYCZNYCH SNÓW--

%%GD_PHOTO_ID%3657886%l%x1Z%%

Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta
aby kupić mu nową parę butów.
Zatrzymaliśmy się aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia.
Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział mój dziadek, zauważyłem
jak on przygląda się nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi
włosami.

%%GD_PHOTO_ID%4674337%l%x1Z%%
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo
wulgarnie mówi do dziadka:
Co "k....a" stary dziadku, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego ?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy który miałem w
ustach aby się nie zakrztusić podczas wypowiedzi mojego dziadka.

Bardzo spokojnie i bez przymrużenia oka odpowiedział :
"Tak....raz się upiłem i pierdoliłem się z pawiem, i właśnie zastanawiam
się czy nie jesteś przypadkiem moim synem".

%%GD_PHOTO_ID%4674357%l%x1Z%%

dziś maleńki smutek wdarł się w moją duszę.
lecz odnajdę drania obcasem przyduszę

%%GD_PHOTO_ID%4651787%l%x1Z%%

przegonię łajdaka,wychłostam po ryju
i z wielką radością wyniosę na kiju

wywalę do ognia,w płomieniach go spalę
i swój dzień od smutku na zawsze ocalę

pokaż się smutasie morderco uśmiechu
już ja ci pokażę żeś nie wart jest grzechu

wyłaź z tego kąta ,z ukrycia swojego
i wskakuj do ognia,ognia piekielnego

smutku natrętnego w końcu się pozbyłam
i szeroki uśmiech na usta włożyłam...

%%GD_PHOTO_ID%4651792%l%x1Z%%