beauti_46
Warszawa
Katılım:
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Wesele
Właśnie wróciłam z poprawin po wczorajszych szaleństwach weselnych. Otrzymaliśmy od kurii dyspensę na zabawę i mięsko w piątek i hulaj duszo słowiańska! Bawiłam się świetnie (boć po to tam poszłam)choć to było dość trudne zadanie - dominowało dyskopolo: 'szalona', 'żono moja'https://www.youtube.com/watch?v=5I51Ii1WVbY czy 'mydełko FA'. Ale dzisiaj gościu jakiśtam wyszukał ATB 'could You belive" i wierzcie mi, cały parkiet był mój (bo większość była taka wczorajsza ). https://www.youtube.com/watch?v=3IZyCeIJcmUMiałam w nosie, że się na mnie gapią - Could You believe? możesz uwierzyć - szalałam, a to takie niemieckie dyskopolo hehehehe :D
To wcale nie było rodzinne wesele, to była córka sąsiadki ale było serdecznie i miło i poznałam symaptycznych ludzi a jedzonko (nasze polskie) wyśmienite, żadne slimaki czy frutti di mare abo sushi. Pychotka. Z konkursów, które nastąpiły po oczepinach najbardziej podobał mi się konkurs taneczny męskich par na różne rytmy: Darek i jeszcze jeden smyk znokautowali wszystkich - ich wersja tanga oraz 'je t'aime powaliła i doprowadziła do turlania się ze śmiechu. Oczywiscie zwyciężyli i dostali nagrodę (kask z przytwierdzonymi do niego puszkami piwa oraz rureczkami do bezpośredniej konsumpcji tegoż). Po tej imprezce i po poprawinach wyciągnęłam takie oto wnioski:
- potrafimy się bawić (zwłaszcza młodzi 20-40)
- starsi (pow. 40) obrastaja w tłuszczyk i jak stare dziadki siedzo, jedzo, pijo i się gapio i doopy i brzuchi im rosno - i takie potworki się robio
- ale są wyjątki (w grupie pow.40) i błagam i proszę o więcej wyjątków!!!! tańczących ATB - luzik!