Urlop śmignął jak z bicza trzasł. Ale trzeba przyznać, że był udany. Miałam super pogodê - tylko 1 dzień z załamaniem. Świeżego towaru jeszcze nie dostarczono. Byłyśmy na ostatnim turnusem przed sezonem. Obrodzili jeno 'ułani' i 'narciarze', że o emerytach, chorych i dzieciach nie wspomnê. Toteż tworzyłyśmy dość hermetyczne grono i świetnie siê bawiłyśmy. Oczywiście rozśmieszacza nie mogło zabraknąć. Zaraz na początku turnusu zafundowałam dziewczynom drinka (o intrygującej mocno nazwie "orgazm") z okazji mojego niedawnego awansu. Drink i śpiewający kelnerzy rozbawili nas do czerwoności. Zorganizowałysmy spartakiadê, jeździłyśmy 4 razy do Aqua Parku z morską wodą - super. Plaża, zachody słońca i smażalnie ryb to obowiązkowe codzienne czynności. Darmową terapiê śmiechową otrzymałam w czasie całego mojego pobytu w Darłówku od Krewety z Ostrowia Wlkp. Olcia-rehabilitantka robiła nam co drugi dzień wspaniały masaż. Jedzenie takie sobie, raczej skromne (po ćwiarteczce pomidora na 4 osoby). Może nie było jakiś super ekscytacji, ale wróciłam opalona, wypoczêta i zadowolona.
beauti_46
Warszawa
Katılım:
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA