Może z powodu zbyt długich wieczorów, nadmiaru ciepłej herbaty i towarzyszącemu temu dobremu nastrojowi, uległem prośbie miłej blogowiczki Kaligrafii i popełniłem to "tłumaczenie". Pomocna temu, była też moja przekora. Gdy na moją prośbę, o tłumaczenie wstawionego przez nią tekstu, zobaczyłem pisemną odpowiedź" a tłumacz sobie sam" Zachęcony i pomny słów Mikołaja Reja przedstawiam.
Kamienne serce w duszy głębiach
Podobne truchłu jest gołębia,
Ofiary ciosu, porzucenia,
Które gnijące, czas w proch zmienia.
Nie śmierć największą naszą stratą,
Lecz to, że z naszą aprobatą,
W ciepłym, żyjącym jeszcze ciele,
Serce powoli kamienieje.
Nie dane wtedy czuć podnietę,
Szarością kryjesz, barw paletę,
Przyszłości widzisz, swej, kontury,
A wokół siebie, tylko szczury.
Szczęśliwszy żul po wódki dawce,
Miejsce mający swe na ławce,
Niż Ty, z sercem, w fazie skostnienia,
Bez miejsca swego do istnienia.
Ofiarą ciosu, porzucenia,
Co gnije, a czas, w proch ją zmienia,
Poddaną losu poniewierce,
To bardzo często Twoje serce.
Na kanwie Speed of Soul
Huker
A teraz uprzedzając komentarze pierwszy ocenię swoją twórczość,
zwłaszcza , że i pora adekwatna