szukając Twego oddechu
zamykam oczy,
szukając twego spokoju
zamykam dłonie...
koloryzując dzień
szukam Twego spojrzenia
wsłuchując się w bicie serca
otwieram usta...
każdego dnia otwieram serce
każdej chwili rozpalam nadzieje
błądząc pomiędzy uśmiechem
odgaduję Twe imię ofiarując swój spokój...
skradam Twe spojrzenie
gwiazdy zawstydzając
okruszki mego ciepła
właśnie Tobie dając...
spowiadam się chwili
wyjść z podziwu nie mogę
że to właśnie Ty
przekraczasz mą drogę...
tęsknie tak uparcie
płonę tak bezwstydne
czekam każdej chwili
tonąc bez Twej dłoni...
im bliżej nieba tym dalej rzeczywistości
niekochany
Katılım:
"Kiedy następnym razem zaczepisz mnie choćby o milimetr pomyśl o dniach w których będę szukał spokoju"