Marzenia się spełniają w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Najbardziej wtedy, kiedy smutek zalewa serce i wiesz, że nic dobrego się nie wydarzy. Wtedy kiedy gorzkie łzy spływają po Twojej twarzy jak grochy ogromne. Wtedy, kiedy myślisz, że cały świat uwziął się i nie pozwala rozwinąć Ci skrzydeł. Wtedy, kiedy brak jest nadziei na lepsze jutro. Ale jak już te marzenia zaczną się spełniać ten smutek przeradza się w piękne chwile szczęścia a gorzkie łzy natomiast w krople szczęścia spływające po twarzy. Już czujesz, że świat ma barwy kolorowe i ludzie podążają za Tobą a nie Ty za nimi. Po prostu czujesz, że żyjesz i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
izatro
stolica i okolica
Katılım:
Zawołaj mnie cicho po imieniu
Źródlaną wodą napój mnie
Czy odezwie się serce bezbrzeżne,
Niedopowiedziane, głupie, czułe..
...być sobą...
Uznaje się, że pozytywne myślenie sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi i zdrowsi. Jako dzieciom, kazano nam się uśmiechać i być radosnymi. Mieć miły wyraz twarzy. Jako dorosłym, każą nam patrzeć na pozytywne strony, robić lemoniadę i widzieć szklanki do połowy pełnymi. Czasami jednak rzeczywistość może stanąć na drodze naszym zdolnościom odgrywania szczęśliwych. Zdrowie może nawalić, partner może zdradzić, przyjaciele zawieść. W takich momentach chcesz przestać udawać, zrzucić wszystkie maski i być sobą... Przestraszonym, nieszczęśliwym sobą.
echooooooooooo
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Obraz stoi przed oczami
Nie potrafię oddychać ustami, wiesz mnie zatyka
Tracę głos jak dławiący gardło but
Los - wspomnień mroczna moc
Gdzie dziś marzenia nasze są?
Blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą
Mamy bezwietrzny wieczór
Cisza, krzyczę szeptem, którego nikt nie umie słyszeć
Uciec od tego i nie wrócić
Kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy
Uśmiech przez łzy to nic nie zmieni
Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić
Naszych problemów nie rozwiąże już telefon
Kolejny raz w ścianę uderzam pięścią
Chociaż nie jestem winny, tępy, ból zapijmy
Tak bardzo czuję się bezsilny
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Kropla wody drąży kamień, kropla krwi rany
Wiesz skąd pochodzimy, to wiesz gdzie zmierzamy
Do końca tańczysz, chociaż to smutny bal
Dla niektórych karnawał, dla ciebie nawał kar
Życie to marny żart, krzyczałeś ich
Śmiałeś się, chociaż pętla na szyi spijała łzy
Ziemia bez serca skazuje na żałobę
Jeszcze wczoraj w twoich dłoniach słyszałem brzęk monet
Nikt nie wiedział, że życie ci ciąży
Dziś zerkasz z gwiazdozbiorów, wczoraj w klubie z loży
Zamykam oczy, wybija godzina niefartu
Tak jakbym puszczał w ruch sekwencję wypadków
Nikt ciebie nie zwróci, nikt tego nie zmieni
Leżysz czarną mgłą osnuty, oddech pełen ziemi
Zapadnięty w gardło martwy język, cisza
Obraz stoi przed oczami, nie oddychasz
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Jakbyś nie chciał być już stąd, stał na ostatnim piętrze
Ogniem trawi twój dom, nie walczysz o powietrze
Powiew wiatru, gdy twój los się tli
Gotowy do upadku, w oczach błyszczą łzy
Niespełnione marzenia, snu ostatni akt
Każą się uśmiechać, zwiędły życia kwiat
Ręce masz z tyłu, stoisz na krawędzi
Ręce masz z tyłu, skrzydła anioła śmierci
[x2]
Powiedz mi, ilu takich samych jak my
Powiedz mi, nienawidzi takich jak my
Powiedz mi, czemu zabijamy by żyć
Powiedz mi, czemu tylko echo
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Obraz stoi przed oczami
Nie potrafię oddychać ustami, wiesz mnie zatyka
Tracę głos jak dławiący gardło but
Los - wspomnień mroczna moc
Gdzie dziś marzenia nasze są?
Blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą
Mamy bezwietrzny wieczór
Cisza, krzyczę szeptem, którego nikt nie umie słyszeć
Uciec od tego i nie wrócić
Kłopoty, zamknąć oczy, zniknąć w nocy
Uśmiech przez łzy to nic nie zmieni
Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić
Naszych problemów nie rozwiąże już telefon
Kolejny raz w ścianę uderzam pięścią
Chociaż nie jestem winny, tępy, ból zapijmy
Tak bardzo czuję się bezsilny
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Kropla wody drąży kamień, kropla krwi rany
Wiesz skąd pochodzimy, to wiesz gdzie zmierzamy
Do końca tańczysz, chociaż to smutny bal
Dla niektórych karnawał, dla ciebie nawał kar
Życie to marny żart, krzyczałeś ich
Śmiałeś się, chociaż pętla na szyi spijała łzy
Ziemia bez serca skazuje na żałobę
Jeszcze wczoraj w twoich dłoniach słyszałem brzęk monet
Nikt nie wiedział, że życie ci ciąży
Dziś zerkasz z gwiazdozbiorów, wczoraj w klubie z loży
Zamykam oczy, wybija godzina niefartu
Tak jakbym puszczał w ruch sekwencję wypadków
Nikt ciebie nie zwróci, nikt tego nie zmieni
Leżysz czarną mgłą osnuty, oddech pełen ziemi
Zapadnięty w gardło martwy język, cisza
Obraz stoi przed oczami, nie oddychasz
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi
Jakbyś nie chciał być już stąd, stał na ostatnim piętrze
Ogniem trawi twój dom, nie walczysz o powietrze
Powiew wiatru, gdy twój los się tli
Gotowy do upadku, w oczach błyszczą łzy
Niespełnione marzenia, snu ostatni akt
Każą się uśmiechać, zwiędły życia kwiat
Ręce masz z tyłu, stoisz na krawędzi
Ręce masz z tyłu, skrzydła anioła śmierci
[x2]
Powiedz mi, ilu takich samych jak my
Powiedz mi, nienawidzi takich jak my
Powiedz mi, czemu zabijamy by żyć
Powiedz mi, czemu tylko echo
Zostało tylko echo
Ciebie już tu nie ma, nie zmienimy już nic
Zostało tylko echo
Stoję i zaciskam swe pięści do krwi
Zostało tylko echo
W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy
Zostało tylko echo
Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi