kaligrafia7

 
Medeni hal: evli
Zodiac sign: Boğa
Doğum Günü: 05-21
Katılım: 22.10.2005
"Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek." ~Wiesława Szymborska~
Sonraki seviye: 
Points needed: 11
Son oyun
Last Temple

Last Temple

Last Temple
1 yıl 312 gün önce

Każdy z nas nosi maskę

A jaką maskę nosisz Ty?


Bo nadzieja umiera ostatnia...

Dlatego nigdy nie mów sobie dość...
Bez Ciebie nie byłoby mnie i wielu innych...


Kilka cytatów z książki "Łuk Triumfalny"

*"Bo jesteśmy jak iskry na nieznanym wietrze....."
*" Za głośno? Co jest za głośne? Tylko cisza. Cisza, w której człowiek rozpada się jak w próżni"
*" Samotność - odwieczny refren życia. Ani to gorsze ani lepsze niż co innego. Za dużo się o tym mówi. Jest się samotnym zawsze i nie jest się nim nigdy"
*" Pomóż, jeśli możesz, zrób wtedy wszystko - ale jeśli nic nie możesz zrobić, zapomnij. Odejdź. Weź się w garść"
*"Tego, o czym się zapomina, brak potem w życiu (...) Słusznie, ale to co się pamięta, zamienia życie z piekło"
*" Nie pytaj o konsekwencje, gdy chcesz coś zrobić, bo nigdy tego nie dokonasz"
*" Szczęście... Zaczyna się na tobie i kończy się z tobą. To takie proste"
*" - O czym myślisz?
 - O niczym. Tylko, ze jesteś szalona i niewinna. Całkowicie zepsuta i zupełnie niezepsuta. Rzecz najbardziej na świecie niebezpieczna"
*"Miłość to nie staw, w którym można zawsze znaleźć swoje odbicie. Miłość ma przypływy i odpływy. Ma tez pozatapiane okręty, zatopione miasta, ośmiornice, burze i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko"
*"Kto niczego się nie spodziewa, nie doznaje rozczarowań, to dobra zasada. Wtedy wszystko, co przychodzi jest już czymś"
*"Zycie jest życiem - czymś bezcennym i nic nie wartościowym"
*"Miłość czyni mężczyznę ślepym a zaostrza wzrok kobiecie" 
~Erich Maria Remarque- "Łuk Triumfalny"~


Dla tych wszstkich wokół mnie :D

Bez was nie byłabym tu gdzie jestem i tym kim jestem!


Wspomnienia z wyjazdu...

Co jakiś czas przypomina mi się jedno zdarzenie z mojego poprzedniego wyjazdu.
Ostatniego dnia, zaraz po oddaniu klucza, chwilę przed przyjazdem autokaru, dobiegła mnie melodia grana na fortepianie.
W holu stał fortepian a pewien chłopak postanowił sobie pograć.
Utwory które wybierał szokowały mnie bo były jakby wybrane z mojej playlisty, wile z nich nie jest w ogóle znana... A tu taka niespodzianka. Tym graniem, tą magią wbił się w moją pamięć, oraz tym drobnym gestem uratował ten wyjazd...
To było tak jakby po 3 miesiącach nocy wreszcie nastal dzień.
Takie drobne nic dla Ciebie nie znaczące rzeczy potrafią komuś rozjaśnić dzień.