nicola555

 
Katılım: 05.08.2008
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Sonraki seviye: 
Points needed: 33
Son oyun

Tamta chwila

Tamta chwila wspomnień czar
O wschodzie słońca kiedy dzień się 
Leniwie budził nic nie zapowiadając
Przez przymknięte jeszcze powieki
Leniwie się przeciągając
Ciepło pościeli pieścilo ciało
Ta chwila jedyna pośród 
Wszystkich chwil... zapamiętana
Ona otuliła mnie swą niezwykłością
Słowami wiersza pisała
Na niewidzialnym papierze
Słowa zakłute w kajdany
I słowami wolnymi jak ptaki
Piękno się otwierało 
Niebo płynęło tak nisko
I słonko ciepłym promieniem
Łaskotało
Kartki zapisane na wietrze  tańczyły
Tytuły same się układały
Ileż w nich bólu i ileż radości
Słowa jak barwne wianuszki
Wite wczoraj na trawie
Kiedy piszę też czuję się wolna
Jak ptak frune wysoko
Mruże oczy czytając słowa
Ileż przyjaciół spotkałam po drodze
 Ileż dróg wybrałam właściwych
I pytanie ...czy odnalazłam siebie?
Jak po ogrodzie stąpam przez życie
Zrywam kwiaty daruje  je Tobie
I ludziom też wręczam z uśmiechem
Tych złych omijać się staram
Choć nie zawsze udaje mi się 
Przychodzi ten czas ...
I wszystkich zabiera


Nocy czar


Noc przykryła świat
Na poduszce myśli ułożyła
Nakazała... spać
A ja trzymam w dłoni 
Zmietą kartkę papieru
I napis zatrzymaj życie
Wróć do tych chwil
Na zielonej łące
W soczystej trawie
Wśród tysiąca stokrotek białych
Leżałam na przyrody dywanie
W górze niebo błękitem zachwycało
Promienie słonka lico opalało
I Ty przekornie źdźbłem trawy
Mnie laskotałes
Czułe słowa wypowiadałeś
Może za chwilę, może nie
Nie wiem jeszcze nie
Co mogę Ci powiedzieć?
Czy może milczeć nie wracać?
A może jak wtedy pójdę sobie
By szukać chwil straconych
Chwil bez Ciebie


Moja prywatna cisza


Pogubiłam się w niej
Wszędzie jest...
W kuchni i w łazience
I na poduszce leży też
Słowa pogubiły się gdzieś
Rozum moje błędy widzi
Ale dusza kocha niezmiennie
Kiedyś każdy dzień
Cudem był,dziś tylko cień
Między niebem a ziemią
Mieszkają marzenia
I nie ważne życiowe przeszkody
Każdą trudność można znieść
Prawda czy złudzenie?
Jakże serce uspokoić
Słysząc Twoich słów szept cichy
Jesteś senną moja marą
Czy za dnia ulotnym mirażem?
Lecz wciąż czuję oddech Twój
Na twarzy....
Potajemnie rozebrane moje myśli
Tylko Ty je widzisz


Przecież wiesz


Nie żyje się jak i nie umiera
Na próbę
Nie ma tak,tego nie zaplanujesz
 Nie dopasujesz scenariusza
Ani dekoracji pięknej nie stworzysz
Żyjemy tak jak byśmy mieli
Na własność czas
Odkładamy wiele spraw na potem
Nie myśląc czy będzie to potem
A czy kochamy się kochając?
Czy tylko jest to porządnie?
Często górę biorą zmysły 
Nie serce...
Myśląc o własnym ja
Nie dostrzegamy tego
 Jak czuje i odbiera 
Ta druga połowa z którą żyjemy
Decydować chcemy o wszystkim
Co się nie tylko wokół nas dzieje
Może czas odnaleźć swoją oazę
Zaszyc się w niej z dala od dylematów
Zacząć normalnie żyć
Wszak nie żyje się
Jak i nie umiera na próbę


Jesiennie

Jesienny wieczorze samotny
 Jak z drzew odarte liście
Wiatr porwał je gdzieś
Tak jak i duszę moją gdzieś uniósł
Nie wiem gdzie
Pusty dom i cisza w koło
Jakiś cień na ścianie
 I księżyc za oknem
Jak by się przyglądał ciekawie
Starych filmów ślad
I pożółkłych fotografi plik
Cicho z kolan
Na podłogę spadł
Taki czas wracać chcę 
Do tych innych
 Lepszych lat
Ej księżycu twoja  wina
 Sen zabierasz 
I wracać każesz 
Choć wspomnień wyblakły czas
Deszcz za oknem śpiewa 
Trzymam kartkę
Podpis znany 
Taki czułyZakochany
Słysze  szum morza
 I spacer plażą o zmroku
Jak to szybko  zleciało
Tamto lato ...jak by wczoraj
A to tyle jest już lat