Kochać to nie znaczy być...
Kochać to nie znaczy całować...
Kochać to znaczy dla kogoś żyć...
Kochać to znaczy jedno serce tylko miłować...
Kochać to nie znaczy obiecywać gwiazdy z nieba...
Kochać to nie znaczy łamanie sakramentów...
Kochać to znaczy być obok kiedy zajdzie potrzeba...
Kochać to znaczy tylko Ciebie nosić w sercu...
Uniosę zapach Twoich słów...
Wypowiedzianych przez papierowe usta...
Proszę Cię w dalszym ciągu do mnie mów...
Niech kołysze mną rozpusta...
Uniosę zapach Twoich łez...
Na zdjęciu utrwalonych...
Takich słonych dobrze wiesz...
A czy dla mnie stworzonych...
Uniosę zapach Twojego uśmiechu...
Na Twej fotografii zostawiony...
Ty na niej sam dla mnie nie starczyło...
Film był już skończony....
Twój portret co dzień noszę...
Ciągle mam w sercu obraz twarzy Twojej...
Więc Cię proszę...
Nie zapomnij i o mojej...
Chciałabym być Twym ubraniem...
Które nosisz na sobie każdego dnia...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być promykiem słońca...
Tylko po to by widzieć jak rano się budzisz...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być chociażby gwiazdami na niebie...
Które oglądasz co noc...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być Twoją poduszką...
Tylko po to by gładzić Cię po policzku...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być kołdrą...
Która otula twe ciało w zimne wieczory...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być deszczem...
Który tańczy na Twojej skórze...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być wiatrem...
Który chłodzi Cię w upalne dnie...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być wodą...
Która gasi Twoje pragnienia...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być filiżanką kawy...
Tylko po to by muskać Twe usta...
Lecz nie jestem...
A najbardziej chciałabym być blisko Ciebie...
Noc nauczyła mnie marzyć.
Gwiazdy miloscią darzyć.
Deszcz nauczył mnie szlochać
A ty nauczyleś mnie kochać!