fangry

 
Katılım: 21.05.2011
Witam
Sonraki seviye: 
Points needed: 120

TITANIC ZATONĄŁ

W zatłoczonej sali
odkryłem istny cud,
stałaś pośród kobiet
jak mak wśród łanów zbóż.

Długimi palcami
starałaś się ukryć
wycięcie w czerwonej
wieczorowej sukni.

Pod naporem wzroku
swoim w bok pobiegłaś,
niczym ptak spłoszona
rumieńcem spłonęłaś.

Pragnienie się rodzi
w głowie opętańca
podbiegam ,skłon - proszę
boginię do tańca.

Wtulona w ramionach
jak listek dygoczesz,
kolor chcę ustalić
Twych świecących oczek.

Do uszka chcę szeptać
żem znalazł co święte
choć usta otwarte
to gardło ściśnięte.

Nóg zgodny korowód
odbija się echem,
komplement żeś piękna
kwitujesz uśmiechem.

Myśl strachem napawa
że skończy się taniec
niebiosa chcę spytać
co tam zapisane.

Lecz ono ogłuchło
me prośby ma za nic,
orkiestra skończyła
- utonął Tytanic.
IDOL

MORZE,MIŁOŚĆ I URWANA CUMA.

Nią wiatr powoduje 
jego fala niesie
rano się spotkali
w wód morskich bezkresie.

Wyróżniał się z tłumu
burtowym filungiem
ona zachwycała
pięknym takielunkiem.

Często się chybotał
jakby tańczył salsę
ona wyznaczonym
pruła ostrym halsem.

Chciał się opiekować
przed sztormami chronić
atakiem piratów
własną piersią bronić.

Szanty co noc śpiewał
wanty jej prostował
burty w bryzie kąpał
pokład polerował.

Aż pewnego ranka
kiedy chciał ją umyć
nie było nic obok
prócz kawałka cumy.

Podniósł wzrok do góry
patrząc jak astronom
rozpłakał się z żalu
w morzu łez zatonął.

Nie pomoże lina
mocno zawiązana
kiedy cię nie kocha
twoja ukochana.
IDOL

UCIEC PRZED MIŁOŚCIĄ.

Z największym wysiłkiem
zwlokłem się z posłania,
nigdzie się nie spieszę
nikt mnie nie pogania.

Twarzy zarośniętej
golić nie mam chęci,
smutek gra na wargach
łza się w oku kręci.

Jak lament westchnienie
wraz z każdym oddechem,
od serca rannego
odbija się echem.

Dość takiego życia
ciągłych jęków duszy,
ubrać strój żebraczy
na kres świata ruszyć.

Jak nakazać sercu
by straciło czucie
czy w ogóle można
przed miłością uciec ?
IDOL

NAJPIĘKNIEJSZA................

Spokojna dzielnica
wiekowa kapliczka
do celu wędrówki
wiodła stroma uliczka.

Na łagodnych stokach
ukryte jak we mgle
wśród lasów zielonych
nowoczesne osiedle.

Uwagę mą przykuł
dom wśród sosen ukryty
ogródek niezwykły
stanąłem jak wryty.

Za niską furteczką
wąziutka ścieżyna
na niej stała jak posąg
młodziutka dziewczyna.

Jak artysta w teatrze
przemawiała ciałem
kiedy się poruszy
w napięciu czekałem.

Zachwycała urodą
ciała piękna linia
u stóp niby ratlerek
karłowata pinia.

Włosy króciutko ścięte
w brodzie dołek mały
oczy przenikliwe
na kwiaty zerkały.

Kształtne piersi okrywał
topik granatowy
spod niego wyzierał
stanik malinowy.

Króciutka spódniczka
biodra otulała
noga na wpół zgięta
seksapil podkreślała.

Bałem się poruszyć
aby jej nie spłoszyć
czując jak miłość serce
z łatwością pustoszy.

Dawne to już dzieje
choć tak miłe chwile
uczucie nie słabnie
przybiera wręcz na sile.
IDOL 

NAJPIĘKNIEJSZA.................

Spokojna dzielnica
wiekowa kapliczka
do celu wędrówki
wiodła stroma uliczka.

Na łagodnych stokach
ukryte jak we mgle
wśród lasów zielonych
nowoczesne osiedle.

Uwagę mą przykuł
dom wśród sosen ukryty
ogródek niezwykły
stanąłem jak wryty.

Za niską furteczką
wąziutka ścieżyna
na niej stała jak posąg
młodziutka dziewczyna.

Jak artysta w teatrze
przemawiała ciałem
kiedy się poruszy
w napięciu czekałem.

Zachwycała urodą
ciała piękna linia
u stóp niby ratlerek
karłowata pinia.

Włosy króciutko ścięte
w brodzie dołek mały
oczy przenikliwe
na kwiaty zerkały.

Kształtne piersi okrywał
topik granatowy
spod niego wyzierał
stanik malinowy.

Króciutka spódniczka
biodra otulała
noga na wpół zgięta
seksapil podkreślała.

Bałem się poruszyć
aby jej nie spłoszyć
czując jak miłość serce
z łatwością pustoszy.

Dawne to już dzieje
choć tak miłe chwile
uczucie nie słabnie
przybiera wręcz na sile.
IDOL